środa, 25 stycznia 2017

Cud i miód, czyli błotna maseczka SEPHORA

SEPHORA, Błotna maseczka oczyszczająco - matująca


Opis producenta: Błotna maseczka z zawartością cynku i miedzi oczyszcza skórę, usuwa zanieczyszczenia, oczyszcza pory i redukuje widoczne niedoskonałości. Maseczka natychmiastowo oczyszcza i matuje skórę. Pochłania nadmiar sebum, pozostawia skórę trwale czystą i matową bez wysuszania. Formuła na bazie cynku, miedzi i białej glinki.

Z obietnicami producenta mogę się zgodzić w stu procentach! Jest to maseczka, na którą decydowałam się dosyć długi czas, ale w końcu jest u mnie i ani trochę nie żałuję jej zakupu. Co więcej! Wiem jedno - nie jest to moje ostatnie opakowanie, a po skończeniu - sięgnę po następne. ;)
Plusy:
- zawiera w sobie malutkie grudki, które są wyczuwalne podczas aplikacji,
- zapewnia wyrównany koloryt skóry,
- pozostawia skórę matową, gładką, odżywioną,
- zwęża pory,
- dogłębnie oczyszcza twarz,
- wydajna (niewielka ilość wystarcza, aby pokryć maseczką całą twarz),
- solidne, ciężkie, przyciągające wzrok opakowanie,
- maseczkę zmywa się całkiem dobrze.

Zapach: lekko nijaki, przypomina mi zapach kredy, ale można go przeboleć.

Maseczkę stosuję 2 razy w tygodniu, a na skórze pozostawiam około 10/15min. Choć skóra lekko szczypie/piecze w pierwszych minutach, to nie przeszkadza mi to w samej aplikacji. 
Czy stosowałyście tą maseczkę? 
Jak się u Was sprawdziła? ;)

Pozdrawiam.