Opis producenta: Masło do ciała o zapachu mandarynek zapewnia skórze 24-godzinne nawilżenie, gładkość i miękkość. Zawiera olejek eteryczny z mandarynek, masło shea i masło kakaowe
Plusy:
-dobrze nawilża, pozostawiając gładką skórę
-wygodne opakowanie
-konsystencja
-wydajność
Minusy:
-zbyt intensywny zapach, czasami aż mdły (utrzymuje się bardzo długo na skórze)
-cena
Ocena: 5/10
Jednym słowem masełko to nie zrobiło na mnie większego wrażenia. Na początku byłam zachwycona jego zapachem, jednak do czasu... Na pewno zaprzyjaźnię się z innymi produktami tej firmy :D
Lubicie produkty firmy TBS?
Jak sprawdzają się u Was?
Jak sprawdzają się u Was?
Pozdrawiam ;)
Nie znam maseł tej firmy :)
OdpowiedzUsuńJa go nie mialam:)
OdpowiedzUsuńNie mialam jeszcze tych maselek ;)
OdpowiedzUsuńDo mnie ta firma jakoś nie przemawia, takie same składy, również mocno pachnące i dobrze pielęgnujące skórę można znaleźć w duuużo tańszych produktach. :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam jeszcze masła do ciała, ale ta konsystencja bardzo mnie ciekawi. Będę musiał na jakieś się skusić :)
OdpowiedzUsuńA myślałam, że długo utrzymujący się zapach okaże się zaletą... ;]
OdpowiedzUsuńNo chętnie bym go sprawdziła, może zapach by mi się spodobał =)
OdpowiedzUsuńnie przepadam z TBS, ale zapachy mają piękne ;)
OdpowiedzUsuńsuper sa takie masla do ciała :) ale dobrze ze mowisz o zapachu bo ja niestety nie moge az tak intensywnych bo jestem na to strasznie wyczulona i potem głowa mnie boli nawet do 2/3 dni :( super post!
OdpowiedzUsuńZapraszam do wspólnej obserwacji :) http://gabrielakugla.blogspot.com/
Nie miałam jeszcze styczności z kosmetykami TBS...
OdpowiedzUsuńSzkoda, że zapach jest rozczarowujący..
OdpowiedzUsuńDla mnie zapachy TBS też na dłuższą metę są męczące. Teraz w sumie spodobał mi się ten z nowej świątecznej kolekcji, ale nie wiem czy kupić...
OdpowiedzUsuńRaczej go nie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem czy mi zapach przypadłby do gustu, bo w sumie lubię takie bardzo intensywne.
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki tej firmy, ale tej wersji zapachowej jeszcze nie miałam
OdpowiedzUsuńNie znam, ale czytam same pozytywne recenzje, kiedys i ja się skuszę.
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam nic z TBS, jednak jakoś forma masła do mnie nie przemawia ze względu na swoją konsystencję i ciężkość w operowaniu tym ;).
OdpowiedzUsuńjak dla mnie te balsamy za słabo nawilżają :(
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji używać :)
OdpowiedzUsuńmoże kiedyś...
Bardzo ciekawa jestem jak u mnie by się sprawdził, bo zapach to stworzony dla mnie :D
OdpowiedzUsuńJa właśnie kończę Apple glazed, ale ja jestem zadowolona. Choć faktycznie niektóre masła TBS maja męczące zapachy np mnie męczyło truskawkowe :/
OdpowiedzUsuńNiezle, ze zapach meczacy i az tyle sie utrzymuje ;/ Nie mialam maselek z TBS, ale obecnie testuje peeling i jestem zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńProdukty TBS mają cudowne zapachy, szkoda tylko że mają wysokie ceny i nie zawsze można sobie na nie pozwolić :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię masła TBS choć rzadko po nie sięgam.
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam te produkty za zapach!
OdpowiedzUsuńzapraszam na konkurs promujący blogi :)
Tego masełka nie miałam i jakoś mnie ta firma nie ciągnie.U mnie się średnio spisała wersja truskawkowa.
OdpowiedzUsuńszczerze nie znoszę wszelkich cytrusowych zapachów :(
OdpowiedzUsuńNie używam takich rzeczy :))
OdpowiedzUsuńKLIK-BLOG
Szkoda, że zapach jest taki. Czasem właśnie to jest słabym punktem kosmetyków.
OdpowiedzUsuńA ja je bardzo lubię! :))
OdpowiedzUsuńMam masełko z TBS w zapasach i mam nadzieję, że będę z niego bardziej zadowolona ;)) A zapachu mandarynki w kosmetykach nie lubię ;)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś jagodowe i pachniało super.
OdpowiedzUsuńOj zapach musi być ładny i nie przeszkadać, :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że ten zapach by mi się spodobał :) Z TBS miałam tylko masło arganowe :)
OdpowiedzUsuńAż 5 pkt odjętych tylko za zapach? :D
OdpowiedzUsuńmam i osobiście bardzo lubie ;)
OdpowiedzUsuńJa nie miałam ani jednego produktu z tej firmy ale zapach mandarynek mnie kusi :-)
OdpowiedzUsuńZ TBS znam tylko masełko do ust i nie zachwyciło mnie.
OdpowiedzUsuńJa mam drugie masełko i zapachy masło shea i go uwielbiam za jego zapach i działanie ;)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie miałam ich maseł, ale czaję się na kilka wersji :>
OdpowiedzUsuńNie miałam . Są na mojej liście, czekają na swoją kolej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
czarodziejkaa
skoro długo się utrzymuje na skórze to w sam raz dla mnie :) uwielbiam takie intensywne zapachy!
OdpowiedzUsuńdziękuję za odwiedziny! Kasia
gdybym miała kupić takie masło, na pewno nie wybrałabym mandarynki....
OdpowiedzUsuńKażdy zapach mandarynki jest cudowny :-). Idą święta...:))
OdpowiedzUsuńzapraszam do wzięcia udziału w moim projekcie :)) więcej szczegółów na asiulcowaa.blogspot.com :)
może w końcu uda mi się wypróbować :)
OdpowiedzUsuńA mi się zapach bardzo podobał ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie się prezentuje! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na nowy post :)
Miałam kiedyś masełko z TBS o zapachu mango i byłam z niego bardzo zadowolona. Jeśli masełko ładnie pachnie, to lubię jak zapach jest intensywny, bo często nie trzeba nawet używać perfum w ciągu dnia;)
OdpowiedzUsuńJa lubię ładne cytrusowe zapachy ale wszytko z umiarem, jak zbyt mocno pachnie to nie dla mnie to masełko
OdpowiedzUsuńMiło mi Cię poinformować. Twój blog został nominowany do Liebster Blog Award 2014. Więcej informacji tu:
OdpowiedzUsuńhttp://anittkova.blogspot.com/2014/12/nominacja-liebster-blog-award-2014.html
Moim zdaniem on bardzo slicznie pachnie.
OdpowiedzUsuńMam migdalowy i jest mega.
Ps. zostaję u ciebie :)
Ja również nie miałam okazji jeszcze przetestować , ale dla mnie zapach byłby kuszący;*
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu mam w planach kupić,któryś z nich,ale spoglądam na otwarte i niestety muszę je najpierw zużyć.
OdpowiedzUsuń