Skład: Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Citric Acid, Propylene Glycol, Hydrolized Milk Protein, Hydrolized Keratin, Cyclopentasilioxane, Dimenthiconol, Parfum, Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone
Plusy:
-włosy są miękkie, błyszczące
-ułatwia rozczesywanie
-szata graficzna
-nie obciąża, nie przetłuszcza
-wydajność
-zapach (można powiedzieć, że troszkę męski)
-cena
-konsystencja (idealna)
-wiele rodzajów(do wyboru, do koloru:D)
Minusy:
-brak pompki
Cena: 10zł / 1000ml
Co sądzicie o maskach Kallos?
Lubicie? Jakich już używałyście?
Pozdrawiam.
Zachęcam do komentowania i obserwowania. :)
Tez ją mam. Jest super! :)
OdpowiedzUsuńUżywam mlecznej i jest bardzo fajna ;)
OdpowiedzUsuńMleczna jest rzeczywiście świetna. :-)
UsuńBardzo lubię wersję bananową, jagodowa też jest ok. Kusi mnie jeszcze czekoladowa i wiśniowa, ale ta również jest na mojej liście ;)
OdpowiedzUsuńMiałam już wanilię ale się nie sprawdziła, teraz mam czekoladę, jest ciut lepiej, ale nie powróce do niej.Na tą się skuszę, ale chyba w mniejszej wersji :)
OdpowiedzUsuńMam ją, ale jest tragiczna. Nie dość, że włosom nie pomaga to jeszcze je obciąża. Używam do golenia nóg..
OdpowiedzUsuńU mnie świetnie się sprawdza ta maska. ;) Widziałam kiedyś na Allegro, że można dokupić pompki do tych masek i szamponów. =)
OdpowiedzUsuńpompka do takiej maski to nie wiem czy byłaby okej :) Nie miałam jej, ale ciekawa jestem :)
OdpowiedzUsuńUżywałam Silk i Banana :) Obie lubię :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ją :)
OdpowiedzUsuńMam małą wersję tej maski, ale należy ją stosować z rozwagą, ponieważ wypłukuje farbę z włosów i powoduje ich puszenie się ;)
OdpowiedzUsuńLubię maski Kallos ale tej to jeszcze nie miałam :o)
OdpowiedzUsuńTa maska przeproteinowała i zniszczyła mi włosy. Nie lubię jej.
OdpowiedzUsuńZa to lubię Blueberry :)))
OdpowiedzUsuńfajnie, że maska cieszy się tak dobrą opinią, gdyż mam w zapasie jednego kallosa wersję milk, mam nadzieję, że też będę z niej zadowolona :)
OdpowiedzUsuńNie używałam, ale produkt wygląda na ciekawy ;)
OdpowiedzUsuńale masz dłygie włosy! Bardzo ją polubiłam, w kolejce czeka u mnie milk :P
OdpowiedzUsuńTeż używam. Włosy są po niej mieciutkie. Zapraszam do mnie na recenzje supertrwałego lakieru do paznokci
OdpowiedzUsuńwww.an-elle.blogspot.com :)
Cena i recenzja zachęcają do zakupu.
OdpowiedzUsuńMyślę, że brak pompki nie jest aż tak dużym minusem ;jeśli maska się sprawdza to jest ważne ;)
OdpowiedzUsuńZ Kallosow ta najbardziej przapadla mi do gustu ;)
OdpowiedzUsuńto jest moja ulubiona maska już od lat! :)
OdpowiedzUsuńJak dotąd miałam tylko wersję latte :)
OdpowiedzUsuńWloski masz piekne!
OdpowiedzUsuńMiałam tą maskę i sprawdziła się u mnie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i życzę miłego dnia ;-) Pozwolę sobie zaobserwować.
www.nataliamajmonroe.blogspot.com
mam ochote na mniejsza wersje
OdpowiedzUsuńMiałam tą wersję i fajnie się sprawdziła. Obecnie używam bananowej a mam w planach zakup jagodowej. :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze żadnego Kallosa.
OdpowiedzUsuńJak wykończę swoje maski to na pewno jakiegoś kupię :)
one są w zbyt wielkich opakowaniach:)
OdpowiedzUsuńUżywałam właśnie tej i miałam wrażenie że obciąża mi włosy.
OdpowiedzUsuńKeratynowa - nie stety obciąża niektórym paniom włosy, i tak tez było w moim przypadku.Dlatego uzywam jej do depilacji - świetnie się nadaje, polecam sprawdzić.
OdpowiedzUsuńMam bananową - włosy pachna później odrobine bananowo - fajnie sie rozczesują. Nie jest obciążająca.
Algowa - moj hit! najlżejsza, najdelikatniejsza. Świetna dla cienkich włosów, ładnie rozplątuje, i delikatnie pachnie.
Miałam jeszcze Latte - ale to był koszmar!
Mam ją jest całkiem dobra ta maska
OdpowiedzUsuńAle masz piękne włosy !!
OdpowiedzUsuńMoje wlosy niestety nie przepadają za tymi maskami... Naturalne odżywki mi w pielęgnacji wystarczają, a aktualnie z powodzeniem używam kosmetyków Petal Fresh.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Nigdy nie miałam tej maski, ale już kilka razy miałam ochotę ją zakupić, bo coraz częściej widzę ją u mnie w drogeriach. Twoja opinia bardzo do tego zachęca, wnioskuję, że maska naprawdę ma super działanie. I w dodatku jest jej dużo!
OdpowiedzUsuńwidzę, że nie tylko ja wolałabym maski kallosa w opakowaniu z pompką, zwłaszcza przy tak dużym opakowaniu! :)
OdpowiedzUsuńJestem chyba ostatnią osobą w blogosferze, która jeszcze nigdy nie miała zadnego Kallosa :P
OdpowiedzUsuńJa ją też mam:)
OdpowiedzUsuńBardzo ją lubię :)
OdpowiedzUsuńSama ją mam i uwielbiam!
OdpowiedzUsuńBardzo ją lubię. ;D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tę maskę :)
OdpowiedzUsuńwszystkie Kallosy są ektra:)
Usuńmiałam bananową, ale zamierzam tą kupić już od jakiegoś czasu ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńsand-cosmetics.blogspot.com
Muszę sobie ją w końcu kupić :)
OdpowiedzUsuńja tę maskę używam już od lat i nie zamienię na inną :)
OdpowiedzUsuńNie miałam maski z tej firmy , ale muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.khatstyle.blogspot.com/
kusi mnie:)
OdpowiedzUsuńTej wersji jeszcze nie miałam:) Za to Al latte uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńpiękne włosy. mam tą ma maskę i bardzo lubię, brak pompki mi nie przeszkadza.
OdpowiedzUsuńNa twoim blogu jest pełno produktów, o których nigdy nie słyszałam. To tak bardzo uświadamia mi, że powinnam częściej chodzić na zakupy. Nie, żebym narzekała :P
OdpowiedzUsuńMam ją i obecnie używam, ale jakoś szału na mnie nie robi :( Spodziewałam się czegoś lepszego po tak dobrych opiniach :(
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam żadnej maski Kallosa.
OdpowiedzUsuńU mnie obecnie w ruchu waniliowa, tej jeszcze nie znam. Mi brak pompki w niczym tu nie przeszkadza.,
OdpowiedzUsuńBardzo polubiłam te maski :)
OdpowiedzUsuńmam zamiar ją kupic i jeszcze + jagodowa :) ponoc też jest świetna :)
OdpowiedzUsuńJuż gdzieś czytałam o tej masce, ale ta pojemność jest dla mnie chyba nie do zużycia..ale włosy to masz pięknie długie :)
OdpowiedzUsuńMam dokładnie tą samą i uwielbiam. Do tego ta pojemność i cena. <3
OdpowiedzUsuńmaski Kallos to moje ulubienice!
OdpowiedzUsuńMoja ulubiona z całego Kallosa :D
OdpowiedzUsuńJest świetna ! :)
OdpowiedzUsuńMaski Kalossa uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię maski Kallos`a, szczególnie wersję Latte :)
OdpowiedzUsuńMam ją i jestem bardzo z niej zadowolona :)
OdpowiedzUsuńznam i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńTo na razie moja ulubiona maska z Kallosa ;)
OdpowiedzUsuńJedna z moich ulubionych masek :)
OdpowiedzUsuńnie znam tej maski :(
OdpowiedzUsuńaktualnie używam innej równie dobrej maski :) na tą skuszę się w najbliższym czasie ;)
OdpowiedzUsuńjaka masz obecnie?
Usuńuwielbiam wersję czekoladową, tej nie znam niestety...
OdpowiedzUsuńmi brak pompki by nie przeszkadzał, lubię nabierać maskę na włosy całą dłonia:)
OdpowiedzUsuńWszyscy tyle o nich mówią, w końcu muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńNa razie miałam tylko dwa Kallosy-Keratin i Blueberry i ta pierwsza była lepsza:)
OdpowiedzUsuńNa minus mogę zaliczyć, że przy częstym używaniu można włosy przeproteinować.
Miałam, ale jakoś się nie polubiliśmy :)
OdpowiedzUsuńNa moje włosy Keratyna nie działa zbyt dobrze.
OdpowiedzUsuńDużo o nich czytałam żadnej nie miałam i chyba pora to zmienić :)
OdpowiedzUsuńNa moje włosy proteiny nie działają zbyt dobrze .
OdpowiedzUsuńSłynne Kallosy... :) W dalszym ciągu nie mogę wypróbować chociaż jednej - zawsze coś ważniejszego znajdzie się do kupienia ;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę w końcu kupić :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym ją wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńNiestety nigdy nie używałam masek tej firmy.
OdpowiedzUsuńsłyszałam o nich wiele dobrego, choć ja takich dużych produktów nie lubię bo mi się szybko nudzą :)
OdpowiedzUsuńAle masz śliczne włosy.. U mnie niestety ta maska nie działa :<
OdpowiedzUsuńMam wersję w pomarańczowym opakowaniu do włosów farbowanych i się niestety z nią nie polubiłam.
OdpowiedzUsuńMam z Kallosa maskę nawilżającą ; ) jest okej ! Tej jeszcze nie miałam ;]
OdpowiedzUsuńzastanawiam się nad zakupem:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://kosmetyczny-kuferek.blog.pl
widzę ,ze wszystkie jestesmy w klimatach kallosa :)
OdpowiedzUsuńMam ją w zapasach :D Jestem ciekawa jak się sprawdzi na moich włosach :)
OdpowiedzUsuńMiałam już kilka masek Kallosa, ale tej nie miałam ale niedługo to nadrobię :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zaczynam jej używać- zobaczymy jak to będzie :D
OdpowiedzUsuńCzaję się na tą maskę już od jakiegoś czasu bo wszyscy ją zachwalają :) Póki co mam mleczną w podobnym opakowaniu i masz racje, pompka byłaby o wiele lepsza niż grzebanie rękami w tym "słoju" :)
OdpowiedzUsuńlubię ją :)
OdpowiedzUsuńMam ochotę na bananową i na tą również :)
OdpowiedzUsuńwow jesli takie sa plusy to koniecznie muszę ją kupić! i do tego jest nieziemsko tania! ;)
OdpowiedzUsuńTa raczej się u mnie nie sprawdzi, bo moje włosy nie lubią protein ;)
OdpowiedzUsuńMam ją w zapasikach, poprzednio miałam arganową:)
OdpowiedzUsuńJa mam bananową i bardzo ją chwale:)
OdpowiedzUsuńTej nigdy nie miałam, ale bardzo lubię kallosa bananowego :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam maski kallosa, właśnie używam keratynowej, ale małej wersji :)
OdpowiedzUsuńO widzę, że słynna maska i u Ciebie dobrze wypadła. =)
OdpowiedzUsuńMam tą maskę i również jestem z niej zadowolona :)
OdpowiedzUsuńTe maski są na mojej liści, bo choć wstyd się przyznać nie miałam żadnej Kallosa. Ale chciałam wypróbować Algową i bananową, pięknie pachną :)
OdpowiedzUsuńKallos'y uwielbiam, ale wersji keratynowej moje włosy nie znoszą :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, CapelliSani.
Mnie produkty Kallos jakoś kompletnie nie kuszą.
OdpowiedzUsuńkocham Kallosy :) właśnie będę zamawiała dwie :D Algową i Aloesową <3
OdpowiedzUsuńMiałam, recenzowałam i uwielbiałam :)
OdpowiedzUsuńTej nie miałam, mam różową z jedwabiem i jest dość dobra :)
OdpowiedzUsuńja ostatnio bardzo polubilam te bananowa :)
OdpowiedzUsuńMuszę ją mieć ! :)
OdpowiedzUsuńhttp://kasjaa.blogspot.com/
Jak a razie to moja ulubiona wersja maski od Kallosa. Mam po nie mega mieciutkie włosy i za to ją lubię. :)
OdpowiedzUsuńMam ją, ale mnie nie zachwyciła ;) ładnie pachnie, ale jakiegoś spektakularnego wpływu nie zauważyłam.
OdpowiedzUsuńmiałam jakąś maskę kallos. chyba mleczną. nie zachwyciła mnie jakoś wybitnie :)
OdpowiedzUsuńMiałam ją i bardzo mi się spodobała, czekam aż będzie jej dostawa do Hebe :)
OdpowiedzUsuńNie miałam ale na pewno się skuszę!
OdpowiedzUsuńUwielbism te maski!
OdpowiedzUsuńja jestem zadowolona z tych produktów, jednak staram się nie używać odżywki zbyt często gdyż mam wrazenie ze obciąża włosy;
OdpowiedzUsuńU mnie akurat nic specjalnego nie robiła niestety. Fajnie, że u Ciebie tak dobrze się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam żadnego Kallosa ciągle się waham nad jakimś :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam żadnego Kallosa w życiu :D
OdpowiedzUsuńu mnie sprawdza się, ok, ale bez szału:D
OdpowiedzUsuńKallos - może kiedyś się skuszę, na razie mam w domu zapas maseczek do włosów
OdpowiedzUsuńRównież używam kallosa keratin - generalnie zamówiłam z mamą większość kallosów, ale szczerze mówiąc szału nie ma. To dobry podkład pod tuning maski.
OdpowiedzUsuń