- zawarte w glince mikrogranulki krzemu i glinu delikatnie złuszczają martwy naskórek
- oczyszczają skórę z nadmiaru sebum, niezdrowej mikroflory i toksyn odsłaniając zdrową i gładką skórę
- poprawia ukrwienie
Plusy:
-wydajna (starcza na 2 razy)
-wygładza
-zapach (słabo wyczuwalny)
-wyrównuje koloryt skóry
-nie podrażnia
-konsystencja (gęsta, ciemnozielona)
-łatwo się zmywa
Minusy:
-szybko zasycha (ciężo masować przez tą 1 minutę)
Cena: ok.5zł / 20g
Używałyście maseczek Dermaglin?
Na którą byście się zdecydowały?
Pozdrawiam.
Zachęcam do komentowania i obserwowania. :)
Uwielbiam maseczki dermaglin, dla mnie najlepsze :)
OdpowiedzUsuńW tej formie peelingu jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńNie używałam, ale widzę, że warto!
OdpowiedzUsuńja mam teraz do skory głowy:)
OdpowiedzUsuńStosowałam oczyszczająco-odżywcza i była w porządku:)
OdpowiedzUsuńZ chęcią przetestowałabym, gdyby była bez peelingu. :-)
OdpowiedzUsuńNie znam tej maseczki, ale ogólnie maseczki z glinką bardzo lubię. IVR swiss+made z zieloną glinką lubię i po nią sięgam. :)
OdpowiedzUsuńMam jakąś maseczkę z tej firmy, chyba tą przeciwtrądzikową, ale boję się użyć, bo mam suchą cerę i leży i czeka na decyzje :D
OdpowiedzUsuńJeszcze ich nie próbowałam ;) A często je spotykam na blogach. Wyglądają ciekawie. Pewnie kiedyś się skuszę, tym bardziej, że bardzo lubię glinki ;)
OdpowiedzUsuńnie miałam nigdy tych maseczek, ale jakoś mnie nie zachęcają ;)
OdpowiedzUsuńNic nie miałam jeszcze z tej firmy...
OdpowiedzUsuńLubię ich maseczki :)
OdpowiedzUsuńhttp://szafazapachow.blogspot.com/
Bardzo lubię ich maseczki. Nr 1 jest maseczka Kleopatry ;)
OdpowiedzUsuńNie kusi mnie ;P
OdpowiedzUsuńBardzo lubię maseczki Dermaglin, działają :)
OdpowiedzUsuńZ pewnością ją wypróbuję.
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie używałam tych maseczek, ale możliwe ze się skuszę :)
OdpowiedzUsuńNie używałam, ale napewno to zmienię:)
OdpowiedzUsuńnigdy ich nie miałam :P
OdpowiedzUsuńMam tą maseczke ale ja jakoś wg nie lubie maseczek do twarzy bo zwykle zamiast pomagać, robią tylko same szkody :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
Nie miałam jeszcze takiej maseczki :)
OdpowiedzUsuńMiałam dokładnie tą, nawet zużyłam kilka takich saszetek, bo byłam bardzo zadowolona z efektów. Polecam:)
OdpowiedzUsuńjuż czytałam wcześniej o tych maseczkach i z chęcią wypróbowałabym :) Zapraszam do mnie http://nowoscikosmetyczne.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnej, ale często czytam pozytywne opinie o tych maseczkach...
OdpowiedzUsuńuzwam przeciwtrądzikowej ;) moja ulubiona !
OdpowiedzUsuńsand-cosmetics.blogspot.com
Cały czas mnie kusi:)
OdpowiedzUsuńmialam tylko ta czerwona i ogolnie jestem bardzo zadowolona:)
OdpowiedzUsuńnie miałam żadnej maseczki z tej firmy, ale fajna się wydaje taka do masowania :)
OdpowiedzUsuńMiałam kilka i przyznam że są całkiem fajne, ja zawsze mam przy sobie buteleczkę do psikania z wodą przy maskach z glinką, wolniej wtedy zasychają...
OdpowiedzUsuńze ja jeszcze nie miałam tych maseczek
OdpowiedzUsuńtak, używam i bardzo sobie chwalę:)
OdpowiedzUsuńMam ją w swojej kolekcji i czeka na swoją kolej. Mam nadzieje, że sprawdzi się u mnie równie dobrze.
OdpowiedzUsuń:*
O ja mam tą Oczyszczająco-odżywczą maseczkę, ale jeszcze nie używałam :P
OdpowiedzUsuńMiałam inne maseczki tej firmy, ale peelingowej jeszcze nie. Wygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńJa miałam sporo różnych ich maseczek w tym także odświeżającą - mi jakoś bez problemu udaje się masować tą minutę :)
OdpowiedzUsuńTeż miałam, całkiem fajna :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie miałam bo wole w tubkach, ale trzeba kiedyś wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńTeż ja mam, ale jeszcze nie używałam.
OdpowiedzUsuńMiałam bardzo dobra maseczka. =)
OdpowiedzUsuńMam, ale czeka na przetstowanie :)
OdpowiedzUsuńNie miałam :)
OdpowiedzUsuńto już kolejna dobra recenzja tej maseczki:)
OdpowiedzUsuńmiałam ja kilka razy jest dosc fajna ;) ja płaciłam 3.50 ;)
OdpowiedzUsuńObserwujemy? daj znac u mnie ;*
K L I K :)
WESOŁYCH ŚWIĄT:)
miałam wersję z morza martwego i byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńmam w zapasach całą stertę masek tej firmy, muszę ich w końcu zacząć używać ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię maseczki tej firmy :) !
OdpowiedzUsuńJa chyba wybrałabym wersję oczyszczająco-odżywczą:)
OdpowiedzUsuńJeśli bez peelingu, to się skuszę. :-)
UsuńNie miałam ich maseczek, ale wczoraj zrobiłam sobie domową wersję. ;]
OdpowiedzUsuńNie widziałam jeszcze nigdzie tych maseczek. Ta odświeżająca wygląda chyba najfajniej, jak dla mnie. :)
OdpowiedzUsuńJa używałam dwóch ostatnich maseczek, chwalę je sobie. Jeśli chodzi o wydajność to mi starczyły na jedno użycie.
OdpowiedzUsuńGratulacje kochana Wygrałaś moje rozdanie #4 :) niebawem skontaktuję się z Tobą Emailowo. :)
Polecam Ci spryskiwanie twarzy jakąś mgiełką albo tonikiem podczas gdy maseczka na niej jest, ja robię tak z glinkami,. Specjalnie przelałam hydrolat do buteleczki z rozpylaczem.
OdpowiedzUsuńPewnie bym wypróbowała, ale nie używam maseczek ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa maseczka :) Chętnie kiedyś spróbuję :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jej nigdy, ale widziałam w rossmanie i po tej recenzji z pewnością się skuszę :)
OdpowiedzUsuńW najbliższej przyszłości muszę ją użyć :)
OdpowiedzUsuńZnam, ale nie używam, bronię się przed saszetkami, chyba że to jednorazówki ;))
OdpowiedzUsuńUżywałam już kilku różnych maseczek tej firmy i jak dla mnie to się one bardzo działaniem nie różnią, aczkolwiek wszystkie są ŚWIETNE! Moje ulubione maseczki saszetkowe *.*
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem czy można je gdzieś kupić stacjonarnie, nie wiesz może?
Wesołych Świąt ! :*
Rossmann ;)
UsuńRównież wesołych! ;)
Ja nie przepadam za maseczkami w saszetkach.
OdpowiedzUsuńJa używałam przeciwtrądzikowej, ale mi nie służy :(
OdpowiedzUsuńLubiłam kiedyś te maseczki, ale już dawno ich nie miałam :)
OdpowiedzUsuńMiałam kilka ich maseczek i zawsze byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńMaska, którą trzeba masować? Dziwne :)
OdpowiedzUsuńNie używałam żadnej z tych maseczek.
OdpowiedzUsuńPierwsze słysze o tej marce :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o niej. Myślę, że najlepsza dla mnie byłaby odżywcza ; )
OdpowiedzUsuńMam oczyszczająco-odżywczą w swoich zapasach ;) Muszę wreszcie ją użyć.
OdpowiedzUsuńNie używałam do tej pory zielonej glinki, pewnie z tego względu, że dla mojej suchej skóry to biała jest najodpowiedniejsza :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam maseczki z Dermaglin :)
OdpowiedzUsuńJa polubiłam tę z olejkiem pomarańczowym, tej nie znam :)) Niemniej jednak i tak wolę maseczki oparte na białej glince :))
OdpowiedzUsuńI Wesołych Świąt! :)
OdpowiedzUsuńNigdy wcześniej nie miałam tej maseczki, ale mnie zaciekawiła :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
Nie znam :) znając mnie to na tą co Ty ;)
OdpowiedzUsuńMaseczkę z Dermaglin miałam ale peeling widzę pierwszy raz.
OdpowiedzUsuńDla mnie najlepsza jest oczyszczająco - odżywcza, chociaż mam cerę ze skłonnością do trądziku. O dziwo - przeciwtrądzikowa, wydaje mi się, lekko podrażniła moją skórę.
OdpowiedzUsuń