Oriflame - Tender Care, Krem uniwersalny (migdałowy)
Opis producenta: Niezawodna ochrona i ukojenie dla suchej, spierzchniętej skóry, tym razem w kuszącym, kokosowym wydaniu. Idealny dla ust, łokci, skórek przy paznokciach, pięt i wielu innych przesuszonych fragmentów skóry.
Plusy:
-nawilża usta, chroni
-nabłyszcza lekko usta
-uniwersalność
-łagodzi podrażnienia!
-ciekawy wygląd słoiczka, idealny do torebki
-konsystencja (taka wazelinka)
-zapach
-wydajność
-wiele wariantów smakowych
Minusy:
-cena
-nieporęczne opakowanie
Cena: ok. 22zł/15ml
1.karmelowy
2.kokosowy
3.klasyczny
4.różany
5.z czarną porzeczką
6.wiśniowy
Używałyście tego kremu?
Na którą wersje byście się zdecydowały?
Pozdrawiam :))
Zachęcam do komentowania i obserwowania.
hmm, ja nigdy nie miałam produktów z Oriflame i jakoś mnie do nich nie ciągnie (tak samo jak do Avon) :P
OdpowiedzUsuńKrem wygląda uroczo - opakowanie na 5+! Też wybrałabym migdałowy;)
OdpowiedzUsuńMam wersje malinową.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tych kremach wiele dobrego,jednak nie planuje na dzień dzisiejszy ich zakupu :)
OdpowiedzUsuńProdukt sam w sobie godny polecenia ale opakowanie bym zmieniła, sztyft był by idealny :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam go, jest wielofunkcyjny :) Mam wersję kokosową :)
OdpowiedzUsuńUżywałam go kiedyś przez kilka lat bez przerwy :) miałam klasyczny i karmelowy :)
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale zalety mnie przekonały do tego produktu :)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie najlepszy wiśniowy :)
OdpowiedzUsuńjestem konsultantką oriflame i to jeden z moich ulubionych kosmetyków.
moze wspólna obserwacja.?;>
pozdrawiamy i zapraszamy do nas: http://wobiektywiezycia.blogspot.com/
Mam wszystkie i regularnie zamawiam :)
OdpowiedzUsuńStrasznie dawno już nic od nich nie miałam, ale ich zalety kuszą do zakupu :)
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńsłyszałam o nim wiele dobrego
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale jakbym miała wybrać, zdecydowałabym się na różany :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam :)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa efektów u mnie :)
miałam lubiłam i wracałam do niego :)
OdpowiedzUsuńJa go nie znam ale z czarną porzeczką bym się skusiła :P
OdpowiedzUsuńPamiętam z dziecinstwa jak moja mama go miała i jej podkradałam:)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc nigdy nie miałam własnego i jakoś mnie nie ciągnie.
OdpowiedzUsuńMam 3 różne wersje, ale masz rację,że opakowania są bardzo nieporęczne
OdpowiedzUsuńJa używam czegoś podobnego z avonu, w wersji brzoskwiniowej, jest sporo tańszy:)
OdpowiedzUsuńMam wersję z Avon i nie chce mi się już "wydłubywać" produktu z opakowania ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś używałam, ale totalnie zapomniałam o tym produkcie :) Dziękuję za przypomnienie :)
OdpowiedzUsuńTeraz pokusiłabym się o kokosowy oczywiście! :)
Wygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńNie znalam wczesniej, fajnie sie prezentuje :)
OdpowiedzUsuńno faktycznie bardzo drogi jak na taki kosmetyk ;)
OdpowiedzUsuńfajne opakowanie :)
OdpowiedzUsuńDrogi ale bardzo fajny, kupiłam go dwa razy- teraz używam tańszego odpowiednika
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy nic z Oriflame.
OdpowiedzUsuńJa używam karmelowego i bardzo lubię. Faktycznie jest drogi, ale w promocji da się znieść :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tych kremach wiele dobrego, sama jednak nie miałam. Muszę jednak spróbować skoro tak wiele osób tak je chwali. :)
OdpowiedzUsuńMiałabym ochotę na zapach kokosowy :)
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam to masełko i byłam z niego bardzo zadowolona. Jest uniwersalny...po prostu do wszystkiego :)
OdpowiedzUsuńJestem zaciekawiona bardzo tym produktem;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam okazji go używać, ale wersja karmelowa brzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuńNie miałam,ale zastanawiam się nad kupnem:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://kosmetyczny-kuferek.blog.pl
miałam karmelowy ale średnio byłam zadowolona
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten produkt :) ja mam wersję karmelową i kokosową ;) moja siostra ma wiśniowy i ten klasyczny :) ostatnio udało się kupić nam czteropak za około 25 zł, więc cenowo wyszło bardzo korzystnie ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam na niego wielką ochotę - spotkałam się z wieloma super opiniami!
OdpowiedzUsuńPamiętam jak moja mama używała kiedyś tego klasycznego. Ja chętnie wypróbowałabym kokos i wiśnię ; ))
OdpowiedzUsuńUwielbiam <3 Zazwyczaj kupuję wersję bezzapachową, ale wszystkie są super :)
OdpowiedzUsuńnie używałam, ale widziałam już go u sporo osób
OdpowiedzUsuń_____________________________
must have of the season
WWW.JUSTYNAPOLSKA.BLOGSPOT.COM
U mnie to obowiązkowo kokos :) Uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńkokos lub wiśnia, lubię uniwersalne kosmetyki, ale opakowanie tego kremu jest rzeczywiście kiepskie zwłaszcza jak ma się długie paznokcie:)
OdpowiedzUsuńPamiętam wersję wiśniową. Kiedyś też byłam nim zachwycona, ale teraz znalazłam lepsze i tańsze masełka do ust ;)
OdpowiedzUsuńMiałam go w dawnych latach, jeszcze nie było innych wersji :) Chyba muszę kiedyś przejrzeć katalog;)
OdpowiedzUsuńTylko migdałowy! Ewentualnie kokosowy :))
OdpowiedzUsuńchciałabym kokosowy:D
OdpowiedzUsuńMiałam ten balsamik ale w klasycznej wersji, sprawdził się na moich ustach.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie kremiki!
OdpowiedzUsuńMiałam wersję kokosową, szału dla mnie nie zrobiła, a opakowanie najbardziej mnie wkurzało zwłaszcza pod koniec używania :)
OdpowiedzUsuńfikuśne to pudełeczko :)
OdpowiedzUsuńLubie ten balsam, choć opakowanie doprowadza mnie do szału. Wolę jednak zdecydowanie bardziej poręczne opakowania.
OdpowiedzUsuńTo chyba już kultowy i najbardziej popularny kosmetyk z Oriflame. Miałam i byłam zadowolona, tylko opakowanie rzeczywiście nie jest poręczne.
OdpowiedzUsuńnigdy nie uzywałam, opakowanie wydaje się mało praktyczne
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie się prezentuje, ale cena rzeczywiście troszkę za wysoka :)
OdpowiedzUsuńMam jeszcze klasyczny balsam jest dobry :-)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńPS. Dziękuję za udział w rozdaniu i również obserwuję.
Kiedyś używałam ten krem i byłam zadowolona. Zgadzam się z Tobą opakowanie trochę jest nieporęczne.
OdpowiedzUsuń:*
Nie używałam, ale wybrałabym karmelek <3
OdpowiedzUsuńKupiłam go kiedyś w promocji ale standardowo zdecydowanie za drogi :/
OdpowiedzUsuńTa wazelina to już chyba klasyk ;)
OdpowiedzUsuńhttp://paniolimpu.blogspot.com/
Nigdy nie miałam, ale sporo dobrego na temat tego produktu czytałam :) niestety cena jest faktycznie mało zachęcająca ;)
OdpowiedzUsuńChciałabym wypróbować tą różaną wersję :)
OdpowiedzUsuńJa chętnie bym się zdecydowała na wersję karmelową :)
OdpowiedzUsuńhmmm musze koniecznie wypróbować :) Pozdrawiam i dodaje do obserwowanych :*
OdpowiedzUsuńslodkieslodkieczary.blogspot.com
Ojej! Używałam go już kiedyś i byłam z niego bardzo zadowolona :D
OdpowiedzUsuńhttp://tamizaa.blogspot.com/2015/03/miss-sporty-so-matte-perfect-stay.html#more zapraszam :)
Właśnie słyszałam, że jest to bardzo dobry produkt nawet na youtube dziewczyny go chwaliły.
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale myślę, że mógłby się u mnie sprawdzić.
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam, ale słyszałam bardzo, bardzo dużo pozytywnych opinii na jego temat:)
OdpowiedzUsuńMI takie opakowania nie przeszkadzają choć nie są jak dla mnie torebkowe :) w domu chętnie:) kiedyś miałam to masełko i miło wspominam :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie stosowałam, ale wiele dobrego o nim czytałam
OdpowiedzUsuńmam i uwielbiam !!!:))))))
OdpowiedzUsuńCudownie się prezenTuje .
OdpowiedzUsuńPokusiła bym się na rozany.
:*
Wszystko spoko, ale opakowanie tragedia. Nawet w balsamie do ust Tisane nie trzeba tak grzebać palcem jak w tym przypadku .. :(
OdpowiedzUsuńZnam tylko wersję klasyczną, ale nie odpowiada mi sposób aplikacji. Szkoda, że przez kilkanaście lat go nie ulepszyli.
OdpowiedzUsuńMiałam go ale mi się nie podoba ta aplikacja.
OdpowiedzUsuńMiałam go chyba kiedyś, ale dawno i nie pamietam za wiele :D
OdpowiedzUsuńJa bym skusila sie na wisniowy lub kokosowy :)
OdpowiedzUsuńRozmaitowo.blogspot.com
przyznam, że pierwszy raz widzę ten produkt :)
OdpowiedzUsuńpopieram koleżankę wyżej - aplikacja tego jest tragiczna :p a cena znośna, biorąc pod uwagę duuuużą wydajność :)
OdpowiedzUsuńJak na takie plusy to cena nie jest aż tak wygórowana! Skusiłabym się na wszystkie warianty :D
OdpowiedzUsuńJa bym się mogła skusić na wersję wiśniową :)
OdpowiedzUsuńMiałam kilka wersji tego kremu ale nigdy sama go sobie nie kupiłam. To dostałam, to siostra zostawiła. Aplikacja fatalna, cena również, ogólnie szału nie było, znam lepsze.
OdpowiedzUsuńBył jeszcze waniliowy - mam wszystkie :)
OdpowiedzUsuńpowiem szczerze, że unikam tego typu balsamów ze względu na ich skład
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam ;)
OdpowiedzUsuńma bardzo ładne pudełeczko ;)
OdpowiedzUsuńnie miałam nigdy ale chyba bym się skusiła na wiśniowy ;)
OdpowiedzUsuńObserwuje ..
kultowy produkt:)
OdpowiedzUsuńTe kremy zawsze tak pięknie pachną!:))))
OdpowiedzUsuńJeden z najlepszych według mnie od Oriflame :) Mam go i bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńmam wydanie karmelowe, jest ekstra! pomaga na spierzchnięte usta, ale nawet gdy męczy mnie katar i mój nos jest już podrażniony od chusteczek to łagodzi ten dyskomfort
OdpowiedzUsuńSłyszałam co nieco o tym produkcie
OdpowiedzUsuńCiekawią mnie te nowe wersje zapachowe, ale miałam kiedyś klasyczną i źle się u mnie spisała :/
OdpowiedzUsuńJuż dawno nie miałam nic z Oriflame.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za takimi balsamami w słoiczkach:/
nie miałam go nigdy, a już od wielu lat jest w ofercie...
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś wersję klasyczną i byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńSkusiłabym się ze względu na zapach. ;-) Nie miałam nigdy kremu z Oriflame. :-)
OdpowiedzUsuńnie miałam go, dawno nic nie zamawiałam z oriflame :)
OdpowiedzUsuńOd lat nie miałam nic z Oriflame :)
OdpowiedzUsuńDużo o nim słyszałam, ale sama się jeszcze nie skusiłam.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o nim wiele dobrego ;). Może kiedyś się na niego skuszę ;)
OdpowiedzUsuńLata nie miałam tego kremiku, aż ciotka podarowała mi wersję wiśniową, moja mama przygarnęła waniliową, a dziewczyna - karmelową :) Używam zazwyczaj na usta, bo jakoś nie przepadam za mazianiem się tym kremem po innych miejscach, ale jest całkiem przyjemny. Tylko to opakowanie... Ja rozumiem, że tak wyglądało od samego początku i jest chyba najbardziej rozpoznawalnym kosmetykiem Oriflame, ale jest koszmarne!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
od dłuższego czasu jestem go ciekawa:)
OdpowiedzUsuńMiałam 3 i 5 :) najlepsze kremiki !
OdpowiedzUsuńNie wiem jak to mozliwe, ale nigdy nie mialam tego balsamu!
OdpowiedzUsuńWlasnie znalazlam Twoj blog i bardzo mi sie spodobal, bede odwiedzac :)
Mam karmelowy i jeszcze jeden w zapasach, ale przyznaję się, że o nich zapomniałam :))
OdpowiedzUsuńNie miałam tylko migdałowego i czarnej porzeczki. Lubię te kremiki pomimo niewygodnego opakowania i niezbyt ciekawego składu. Producenci mogliby pomyśleć nad zmianą ;)
OdpowiedzUsuńMoże to niewiarygodne, ale nigdy w życiu go nie miałam. Capnęłabym kokosowe :D
OdpowiedzUsuńJa miałam ten klasyczny...fajna sprawa, ale jak zaczyna się kończyć to ciężko się to wydłubuje z tego okrągłego pudełeczka.Łatwo też je zgubić :P
OdpowiedzUsuńJa mam klasyczny. I przydaje misie do wszystkiego,. Jestem z niego bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńW ostatnim czasie czytałam kilka opinii na temat tych produktów, w większości pozytywnych. Kiedyś się skuszę. ;-)
OdpowiedzUsuńUżywałam karmelowej wersji. Masz rację, opakowanie jest bardzo nieporęczne (chociaż urocze).
OdpowiedzUsuń